jesiennik 3

Miewam takie dni, że chce mi się tańczyć. Jestem naładowana pozytywną energią i z największą przyjemnością zarażam nią ludzi wokół. Dziś mam właśnie taki dzień. Rzadko się to zdarza, a więc dzień na wagę złota czas zacząć!

Jest kosmicznie. Komicznie. W mojej głowie zachodzi wiele zmian, a niektóre z nich są doprawdy dziwaczne. Przekonałam się, że człowiek w pogrążony w rozpaczy (czyt. ja) potrafi rozwiązać zadanie z matmy. A skoro ja, z własnej, nieprzymuszonej woli, wtłaczam się w matematyczny chaos, to coś musi być nie w porządku. Nie tylko dla mnie stało się to niepokojącym sygnałem. Nawet moje znajome zaczęły się o mnie niezwykle troszczyć! Twierdzą, że to miłość, tudzież głupie zauroczenie, które sprawia, że wariuję...
Ja jestem zdania, że to tylko chwilowe zaburzenia. Pewien rodzaj choroby psychicznej.

Komentarze