Bukowa

Miejsce ucieczki od miejskiego zamętu. Moja prywatna ostoja, schronienie w momentach zwątpienia. Odrębny, oderwany od rzeczywistości świat, mający swój własny czas. Tam inaczej świeci słońce, inaczej wieje wiatr, a powietrze pachnie snem. Usta samowolnie składają się tam w ciepły uśmiech, a po policzku spływa łza szczęścia. Chwilowe ukojenie. Odbieram to miejsce każdym zmysłem - każdy skrawek mojego ciała oddycha jego magią. Dziękuję za moją osobistą krainę pogody ducha.
A czy Ty, byłeś kiedyś na Bukowej?
Nie przychodź tam. Tylko ja mam prawo uciekać w samotność, chowając się w trawie, kryjąc między drzewami i wplatając kwiaty we włosy.

Komentarze